Aktualności
Fibrotomia- pierwsze wrażenia...
Jasiek powoli dochodzi do siebie, chociaż pierwsze dwie noce po zabiegu były naprawdę ciężkie, musieliśmy wspomagać się czopkami przeciwbólowymi. Doktor Repetunov wykonał 14 nacięć w obszarach różnych mięśni w celu zmniejszenia istniejących przykurczy. Na szczęście tylko w jednym miejscu zrobił się mały obrzęk i krwiak, ale poradzimy sobie z nim i niedługo zostaną tylko małe ślady.
Decyzja o wykonaniu tej operacji nie była łatwa, nie wszyscy rehabilitanci byli zgodni co do słuszności jej wykonania na tym etapie rozwoju Jasia oraz rodzaju porażenia na które cierpi. Cały czas czekamy na zakończenie okresu rekonwalescencji, mały nie może ćwiczyć przez miesiąc, później tak naprawdę okaże się czy nasza intuicja dobrze nam podpowiedziała, cieszymy się, że na pewno poprawi się komfort życia naszego Jasia, nie będzie już odczuwał bólu związanego z ciągłym rozciąganiem i niwelowaniem przykurczy, głównie w nogach. Już teraz mamy wrażenie, które potwierdziła również nasza terapeutka Monia, pracująca z żółwikiem nad komunikacją, że jego rączki są trochę bardziej precyzyjne i mają większy zakres ruchowy. Bardzo zależy nam na usprawnianiu właśnie rąk, dzięki którym takie dziecko jak Jasiek może osiągnąć chociaż minimalny zakres sprawności, który pozwoli mu wykonywać jakąkolwiek czynność bez pomocy drugiej osoby. Zresztą żółwik niezmiernie cieszy się ze swojej sprawczości , np. przy okazji udanej próby przewrócenia kartki w książeczce tak jak inne dziecko z możliwości pobawienia się ulubioną zabawką. Kiedy widzimy jak walczy ze swoim ciałem, żeby wykonać zaplanowaną czynność to nie możemy patrzeć na to obojętnie, z jednej strony odczuwamy radość , że tak bardzo chce poznawać świat i ma motywację do działania z drugiej smutek, że tak bardzo stara się, a jednak nie może. Na razie wszyscy mamy "luzik", Jasiek odpoczywa, my dysponujemy większą ilością czasu, jednak po tej przerwie trzeba zacząć ostro ćwiczyć i przede wszystkim pionizować żółwika, mamy nadzieję, że będzie lepiej stał, ale zobaczymy ....
