Pomóż Jasiowi!

Aktualności

Jaś też kibicuje...

Wszyscy szaleją i krzyczą „Polska biało-czerwoni...”, nasz Jasiek jak słyszy doping kibiców cieszy się od ucha do ucha, podoba mu się atmosfera mistrzostw, cieszą go reklamy i kontrastowe biało czerwone barwy. Może wyrośnie z niego trzeci kibic w domu i dołączy do taty i brata. Na marginesie ciekawe czy osoby niepełnosprawne mają swobodny dostęp do wszelkich atrakcji związanych z tym wydarzeniem? Wracając do samego Jasia to niestety od stycznia ciągle walczymy z infekcjami, mały zaliczył już trzy antybiotyki, w tym zastrzyki.
Niesprawiedliwy jest ten los, wiadomo, że choroby wyłączają go z ustalonego rytmu terapii, musimy coś ciągle odwoływać, przekładać...Tak naprawdę szybko mu nie odpuszczamy, jedynie kiedy pojawia się gorączka. Do terapii Jaśka dołączyliśmy dogoterapię, na pierwszy spotkaniu z Dagą-suczką rasy golden retriever Jasiek z emocji był cały czas sztywny jakby kij połknął, śmialiśmy się, że z wiotkości przeszliśmy w totalną spastykę. Na drugim spotkaniu już było lepiej, w miarę swobodnie wyciągał prawą rączkę, która lepiej funkcjonuje i głaskał oraz tarmosił Dagę. Dziękujemy Agnieszce Biegesz, która prowadzi dogoterapię i przyprowadza do nas wspaniałą Dagę, dziękujemy za każdy uśmiech, który za sprawą jej pieska pojawia się na twarzy naszego synka.
Oceniając w ogóle jego stan oraz postępy w rehabilitacji, trzeba niestety stwierdzić, że rodzaj porażenia, który dotknął naszego synka pod względem ruchowym jest jednym z najcięższych do wyprowadzenia, zmienne napięcie mięśniowe utrudnia mu opanowanie jakiejś umiejętności, czasami wydaje się,że zrobiliśmy kolejny krok, a za chwilę tak jakbyśmy cofnęli się o dwa do tyłu.
Jeżeli chodzi o kontakt oraz okazywane emocje, na tym polu jest bardzo dobrze, wygląda na to, że mały dużo rozumie, do tego ma swoje ulubione bajeczki, które ogląda z zaciekawieniem( może niektórzy pomyślą, że za wcześnie na telewizję). Jak mu nic nie dolega jest bardzo radosny i kochany, mimo ograniczeń chce się bawić i poznawać nowe rzeczy, coraz więcej go słychać, ale wydaje tylko pojedyncze dźwięki, chyba daleko nam do „mama”, czy „tata”, ale nie tracimy nadziei, ponieważ komunikacja to wiadomo jedna z najważniejszych umiejętności. Przed nami kolejne ważne zakupy, musimy rozglądać się za pionizatorem oraz łuskami na nóżki, które mają zapobiec ich deformacji, czekamy na środki z 1% podatku, które mamy nadzieję pomogą nam sfinalizować potrzebny sprzęt. W tym miejscu dziękujemy jeszcze raz wszystkim, którzy przekazali procent swojego podatku i serdecznie pozdrawiamy tych, którzy śledzą informacje o naszym synku.
 

« wróć do listy

Na co choruje Jasiek?

Na co choruje Jasiek?

czytaj dalej
Rehabilitacja Jasia

Rehabilitacja Jasia

czytaj dalej

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Kliknij zgadzam się.