Na co choruje Jasiek

                   Jaś urodził się w zamartwicy okołoporodowej, dostał 2 punkty w skali Apgar. Kiedy zobaczyliśmy naszego pięknego synka od razu wiedzieliśmy, że nie wszystko jest w porządku, Jaś nie płakał. Kiedy minuty mijały a on nie oddychał tak naprawdę nie myśleliśmy o konsekwencjach i spustoszeniu jakie wywoła tak długie niedotlenienie, w szoku i z niedowierzaniem, że możemy go stracić, czekaliśmy na jakikolwiek objaw życia. Po zaintubowaniu Jaś szybko zaczął samodzielnie oddychać, jednak późniejsze objawy- niepokój, wzmożone napięcie, zanik odruchu ssania, gorączka, która w konsekwencji doprowadziła do odwodnienia spowodowały, że został odesłany z żorskiego oddziału noworodkowego do szpitala w Jastrzębiu na oddział intensywnej terapii.
             Do dziś uważamy, że doba spędzona w żorskim szpitalu bardzo pogorszyła jego stan, dziecko już wydolne oddechowo było przegrzewane w zamkniętym inkubatorze, natomiast najważniejsze w niedotlenieniach jest schłodzenie organizmu. Odwodniony Jaś był już ratowany przez lekarza z karetki, która wiozła go do Jastrzębia (nawadniany i wyrównywany poziom elektrolitów). Na szczęście w Jastrzębiu trafiliśmy na prawdziwych lekarzy, którzy już w pierwszej dobie ustabilizowali stan naszego synka. Diagnoza jaka została postawiona to encefalopatia niedokrwienno - niedotlenienowa.
                 Obserwując rozwój naszego dziecka, duże opóźnienie psychoruchowe oraz towarzyszące temu inne objawy musimy pogodzić się z ostateczną diagnozą mózgowego porażenia dziecięcego, które oczywiście jest chorobą rozwojową, tak naprawdę nie wiemy jak do końca wpłynie na funkcjonowanie naszego Jasia i w jakim zakresie upośledzi jego rozwój ruchowy i intelektualny.
Jedyne co możemy zrobić to walczyć o nasze dziecko szczególnie w pierwszych latach jego życia, kiedy  rozwój jest najbardziej dynamiczny.
Niestety nie ma lekarstwa, mamy jednak nadzieję, że rehabilitacja i nasze starania pomogą mu jak najlepiej funkcjonować i prowadzić w miarę normalne życie.